XXX Ciechanowska Piętnastka

3 lipca 2010 r. Opinogóra - Ciechanów - 15 km

Na gorąco... Gorące informacje... Jeszcze gorące wiadomości... To, co się ciśnie do głowy, przy opisywaniu tego biegu, to nic w porównaniu z tym, co było na trasie. - Bezchmurne niebo, lipcowe słońce, wiatru praktycznie brak, z nieba lejący się żar. Najlepsi przystawali na punktach z wodą.

 Pierwsza część "Piętnastki" była względnie znośna - sporo drzew dających upragniony cień, trochę z górki, trochę wiatru, który co prawda hamował bieg, ale za to chłodził... trochę. Potem długa, długa prosta wśród pól, brak cienia, brak wiatru, słońce z lewa "w pysk". W samym Ciechanowie jeszcze cieplej - mury nagrzane, asfalt już rano miał 38oC, roboty drogowe... - patelnia to skromne określenie. Ale dobiegliśmy i to z sukcesami. Co prawda Prezes Waldek zapowiedział przed imprezą, że zdrowie jest najważniejsze i nie ma co śrubować wyników, ale...

Na trasie zasłabła Paulina (wystartowała na czczo), mimo to udało się jej wywalczyć wśród kobiet 3 miejsce. Niestety organizatorzy popełnili błąd i zakwalifikowali ją do mężczyzn. Nagrodę odebrała, faktycznie czwarta, zawodniczka z Warszawy.

Krzyśka Wojnowskiego też złapał kryzys na kilka kilometrów przed metą, ale go przezwyciężył i stanął na podium w kategorii M10 (do 20 lat). Niezawodny Edek Terebun zajął pierwsze miejsce, a Karol Krzyżanowski (także niezawodny) - trzecie w kategorii M30 (do 40 lat). Oczywiście i Krzysiek Dudzis "zaliczył pudło" plasując się na trzeciej pozycji w M50 (do 60 lat). No i bardzo dobre miejsce Krzyśka Drężka dołożyło się do sukcesu drużynowego. KS Maratonka Grajewo zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji drużynowej.

Organizacja biegu!
Trudno było trafić na właściwy parking. Dojazdy do niego były zastawione bramkami. Dopiero później zorientowaliśmy się, że to właśnie dla nas w ten sposób zarezerwowano miejsca. Za to rejestracja sprawna, prosta i krótka. Na start zawieziono nas autokarami. A dalej jak było, już opisałem.
Po biegu można było skorzystać (bezpłatnie) z krytej pływalni - basen jak się patrzy (szkoda, że u nas w Grajewie ciągle go brak). Potem posiłek - kiełbaska z grilla i napój niskoprocentowy (podobno zastępuje izotonik). Na koniec ogłoszenie wyników i wręczenie nagród. Organizatorzy, nie tylko w Ciechanowie, starają się jak najbardziej skrócić tę ceremonię. No i słusznie, bo najbardziej zainteresowani, czyli zawodnicy, są zmęczeni i jak najszybciej chcieliby pojechać do domu, co też my niezwłocznie uczyniliśmy.

Wszystkich, którzy ukończyli bieg było 114 (co jedenasty zawodnik był z Maratonki). A tak wyglądają nasze wyniki:
open/kat.
7/1     Edward Terebun        0:53:25
11/3   Karol Krzyżanowski    0:55:32
17/3   Krzysztof Dudzis        0:59:13
34/9   Krzysztof Drężek       1:03:47
42/3   Krzysztof Wojnowski  1:07:42
66/13 Lech Żabiński            1:15:45
76/17 Krzysztof Borawski     1:18:56
86/18 Waldemar Szycik       1:22:54
88/3   Paulina Krawczyk       1:23:12
95/20 Janusz Fiedorczyk      1:26:22

Drużynowo:
1. TKKF Płock
2. KB TKKF Promyk Ciechanów
3. TKKF Maratonka Grajewo

  • ciech_15_2010_001
  • ciech_15_2010_002
  • ciech_15_2010_003
  • ciech_15_2010_004
  • ciech_15_2010_005
  • ciech_15_2010_006
  • ciech_15_2010_007
  • ciech_15_2010_008
  • ciech_15_2010_009
  • ciech_15_2010_010
  • ciech_15_2010_011
  • ciech_15_2010_012
  • ciech_15_2010_013
  • ciech_15_2010_014
  • ciech_15_2010_015
  • ciech_15_2010_016
  • ciech_15_2010_017
  • ciech_15_2010_018
  • ciech_15_2010_019
  • ciech_15_2010_020
  • ciech_15_2010_021
  • ciech_15_2010_022